#13 Kto jest pierwszym autorytetem dla dziecka?

Jakiś czas temu przeprowadziłam z klasą piątą lekcję dotyczącą autorytetów.
Jako miłośniczka "chwytów" na początek lekcji poprosiłam wszystkich, aby na małych karteczkach wypisali imię osoby, która kojarzy im się z pojęciem autorytetu.
Miałam zaszczyt zostać wpisaną na jedną z karteczek :-)
Wiele osób wpisało mamę, tatę, babcię czy innego członka rodziny.
Następnie przeczytaliśmy z podręcznika tekst "O autorytecie. W poszukiwaniu punktu odniesienia". Na jego podstawie stworzyliśmy mapkę naszych skojarzeń z pojęciem "autorytet".
Następnie pokazałam dzieciom dwa profile, z Instagrama Martyny Wojciechowskiej i Facebooka Jurka Owsiaka. Rozmawialiśmy o tym, jak te osoby budują swoje profile, co na nich umieszczają, że stają się inspirujący dla innych.


Poprosiłam dzieci, aby z nową wiedzą dotyczącą tego, kto to jest autorytet, stworzyły profile facebookowe osób, które ich inspirują. Niektórzy dokonali nowych wyborów, inni pozostali przy swoim stanowisku z początku lekcji. Ale wszyscy musieli dobrze przemyśleć swoją pracę, aby pokazać stworzonym profilem, że ta osoba naprawdę jest wzorem do naśladowania.

Stwierdziliśmy wspólnie, że dla wielu osób inspirująca bywa rodzina. Dlatego też pokazałam im na koniec krótki film pod tytułem "Mój tata kłamie".
Porozmawialiśmy chwilkę o tym, dlaczego to takie częste, że tym pierwszym autorytetem jest właśnie rodzic. Uczniowie zwracali uwagę na to, że rodzic zrobi wszystko dla szczęścia swojego dziecka i dlatego staje się jego bohaterem.

#12 Warsztaty czytelnicze dla uczniów klas pierwszych

Przedostatni etap naszych działań związanych z projektem "lub czytanie!" mający na celu szerzenie świadomości czytelniczej wśród grup w różnym wieku odbył się na terenie naszej szkoły.
Natasza, Emilka i Kamila odwiedziły uczniów klas pierwszych z zamiarem przeprowadzenia warsztatów czytelniczych.
Swoje warsztaty dziewczyny nazwały "Książki nie gryzą".
W ramach rozgrzewki uczniowie ustawili się w kolumnie i skacząc odpowiadali na wyświetlane pytania. Objaśniłyśmy jeszcze symbolikę kolorów czerwonego i zielonego (nie, nie możesz jechać/tak, możesz jechać).
Uczniowie skakali w stronę Emilki w czerwonej bluzce lub Kamili w zielonej, w zależności od tego, czy chcieli odpowiedzieć "tak" czy "nie".

Po zajęciu miejsc w kręgu każdy mógł zaprezentować przyniesioną z domu książeczkę, która jest dla niego szczególnie ważna, którą bardzo lubi i chętnie do niej wraca.
Następnie dziewczynki przeszły do odczytania krótkiego opowiadania Anieli Cholewińskiej-Szkolik "Misia i jej mali pacjenci. Weterynarz z Lipowej Kliniki". Przed odczytaniem wspólnie z dziećmi wyjaśniły znaczenie kilku trudnych wyrazów, takich jak weterynarz, klinika czy stetoskop.

Po lekturze prowadzące przeprowadziły krótkie ćwiczenie, w którym dzieci wyjaśniały związek zaprezentowanych obrazków z treścią opowiadania.
Po tych ćwiczeniach pierwszaki zgłaszały jeszcze swoje propozycje zalet czytania książek. Na koniec każdy otrzymał od Kamili, Emilki i Nataszy piękną imienną zakładkę będącą jednocześnie zaświadczeniem udziału w warsztatach czytelniczych.


Projekt realizujemy w ramach programu Zdolni z Czechowic-Dziedzic, miasta z zapałem. Wspierają nas firma Lotos i Miasto Czechowice-Dziedzice.

#11 Sposoby reagowania na agresję.

Ostatnia lekcja wychowawcza upłynęła nam na dyskusjach dotyczących zachowań agresywnych. Tę godzinę zwykle poświęcam na czytanie dzieciom jakichś opowiadań, które wprowadzają je w temat wychowawczy. Po prostu na języku polskim trudniej wygospodarować czas na głośne czytanie dzieciom, które to uwielbiają.
W piątek rozpoczęliśmy od rozpisania luźnych skojarzeń z hasłem agresja (bicie, krzyk, cudze cierpienie, ktoś krzywdzi, bo był krzywdzony?), a później przeczytaliśmy opowiadanie Elżbiety Zubrzyckiej pt. Słup soli.
Kiedy ja czytałam, dzieci mogły podchodzić do tablicy i zapisywać hasła lub zdania, które im się nasuwają pod wpływem opowiadania, które słyszą.
Omówiliśmy opowiadanie, zwróciliśmy uwagę na to, że łatwiej walczyć z agresją w grupie oraz że nie jest niczym złym rozmawianie z nauczycielami i innymi dorosłymi, kiedy stajemy się ofiarami agresji lub dostrzegamy niepokojące zachowania w naszym otoczeniu.

Kolejnym etapem naszej lekcji był dość popularny eksperyment z jabłkami.
Wobec jednego z jabłek dzieci wyrażały agresję (nie podoba mi się twój kolor! masz brzydki ogonek! nie potrzebujemy cię tutaj!), dla drugiego byli mili i serdeczni (jesteś piękne! cieszymy się, że jesteś z nami!). Potem rozkroiłam pierwsze jabłko (obiłam je przed lekcją kilka razy rzucając nim o podłogę) i kiedy zobaczyli ile ran zadali temu jabłku, wiedzieli już, że zrobili coś złego.
 

Na podsumowanie lekcji obejrzeliśmy jeszcze krótki film:


Doszliśmy do wniosku, że będziemy się starali nastawiać pozytywnie do różnych sytuacji, które pod wpływem impulsu mogą nas skłaniać do zachowań agresywnych. Zrozumieliśmy, że czasem trzeba wziąć pod uwagę różne okoliczności, aby nie było nam później wstyd za naszą nagłą złość.


#10 Kodowana kartkówka dla małych detektywów

Kilka dni temu rozpoczęłam z klasą piątą omawianie "Skrzyni Władcy Piorunów" Marcina Kozioła. Zdaję sobie sprawę, że wielu polonistów odchodzi od rozpoczynania cyklu kartkówką z treści, ale ja jeszcze wolę sprawdzać stan wiedzy uczniów ciekawymi kartkówkami, aby nieczytający wiedzieli, że pomija ich dobra zabawa i łatwa ocena.
Tak było i tym razem. Poprosiłam dzieci, aby na czystej kartce rozrysowały linie w taki sposób, by otrzymać piętnaście kwadratów.
Po tym wyświetliłam jeden ze slajdów przygotowanej przeze mnie wcześniej prezentacji, który wyglądał tak:
Zadaniem piątoklasistów było naniesienie w odpowiedni kwadracik na swojej kartce wyjaśnienia, w jaki sposób wyświetlony obrazek kojarzy im się z treścią lektury.
Bardzo chętnie rozkodowywali  te obrazki, powiedziałam, że oczywiście mogą ze swoją kartką podchodzić do tablicy interaktywnej, jeśli któregoś obrazka nie są pewni. Sami wyjaśnili tym uczniom, którzy na początku nie rozumieli, jak się do tego zabrać, że nanoszenie wyjaśnień powinno wyglądać jak gra w statki (A,B,C, 1,2,3,4,5). Np. C4 to kot Maćak należący do Nikoli Tesli.

Uczniowie dobrze się przy tym bawili, ale i tak najlepszy okazał się efekt końcowy. Po sprawdzeniu  podzieliłam się z dziećmi ciekawym spostrzeżeniem (którego się właściwie spodziewałam).
Zapytałam: Jaka była poprawna odpowiedź do obrazka A1? Jak uważacie?
Dzieci zgłaszały propozycje:
a) trzy, bo była to ulubiona cyfra Tesli,
b) trzy, bo Tesla mieszkał tylko w pokojach i na piętrach, których numery były podzielne przez trzy,
c) trzy, bo Tesla wszystko robił trzy razy, np. trzy razy obchodził budynki, przecierał sztućce,
d) były trzy listy taty Toma do syna,
e) było troje głównych bohaterów-detektywów,
f) było trzech bandziorów z czarnej furgonetki.

Oczywiście od razu powiedziałam im, że wszystkie odpowiedzi są poprawne. Razem z uczniami byliśmy zachwyceni tym, że kartkówka nie wymagała myślenia według jednego schematu, nie miała jednej poprawnej odpowiedzi. Każdy uczeń jest inny i inaczej czyta teksty i to, że nie wstrzela się w klucz nie powinno go dyskwalifikować.
Do tej formy sprawdzania wiedzy będziemy pewnie wracać. Kartkówka z lektury, moi drodzy, może być tym, na co uczniowie z niecierpliwością czekają.

#13 Kto jest pierwszym autorytetem dla dziecka?

Jakiś czas temu przeprowadziłam z klasą piątą lekcję dotyczącą autorytetów. Jako miłośniczka "chwytów" na początek lekcji poprosi...